Wyjazdowy mecz w Pleszewie - Wiadomości - ASK Doral Nysa Kłodzko
Kłodzko
Doral
Dziś jest: niedziela, 8.09.2024 | Imieniny obchodzą: Maria, Nestor, Radosław

Wiadomości

« powrótWyjazdowy mecz w Pleszewie

Wyjazdowy mecz w Pleszewie

07.02.2008 19:14 - Admin W nadchodzącą niedzielę nasz zespół rozegra bardzo ważne spotkanie w Pleszewie . O godzinie 17 zmierzymy się miejscowym zespołem Open Basket . Mecz jest o tyle ważny ,że aby liczyć się dalszej walce o play off musimy ten mecz wygrać. Przeciwnik jest zespołem bedący mieszanką doświadczenia ( D.Parzeński ,Piotr Nizioł , T. Wilas) i młodości . W ostatniej kolejce zespoł z Pelszewa mógł się cieszyć z wygranej na wjeżdzie ( po bardzo wyrównanym meczu- dogrywka ) z AZS Kalisz . W środę Open rozgrywał zaległy mecz z AZS Szczecin i nie sprostał akademikom ulegając 93:65.
Naszym koszykarzom życzymy sukcesu w niedzielnym spotkaniu.
W sobotę swój mecz ligowy rozegraja juniorzy , zagrają we Wrocławiu o godz 17 ze Śląskiem Wrocław.
Zestawienie meczów XXI kolejki rozgrywek:

2008-02-09 UKKS 2000 Leszno - Sudety Jelenia Góra
2008-02-09 Pogoń Prudnik - Spójnia Stargard Szczeciński
2008-02-09 MKKS Zabrze - AZS PP Big Plus Poznań
2008-02-09 Śląsk II Wrocław - VB Leasing Siechnice
2008-02-09 AZS Radex Szczecin - AZS OSRiR Kalisz
2008-02-09 Olimpia Legnica - AZS Politechnika Opole


Relacja z meczu AZS Radex Szczecin – Open Basket Pleszew
autorstwa- BJK®,

W pierwszej kwarcie w drużynie ze Szczecina na parkiecie pojawiała się identyczna piątka, która rozpoczynała ostatni wygrany pojedynek z Politechnika Opole. Trener Majcherek widocznie wyznaje zasadę ze nie zmienia się zwycięskiego składu. Było to taktyczne, ale i efektywne posuniecie coach’a ze Szczecina. Mecz rozpoczął się od wyrównanej walki. Pod koszem dominował w swoim stylu Pytyś, który dawał lekcje gry bardziej doświadczonemu Dariuszowi Parzeńskiemu. Zawodnik Open’a jednak nie pozostawał dłużny i także popisał się kilkoma ładnymi akcjami oraz skutecznymi rzutami z pół dystansu, za którymi nie zdąrzyl Pytyś. W ataku grę na własne barki brał lider AZS-u Maciek Majcherek.

Druga kwarta to mecz walki. AZS Szczecin uzyskał kilku punktową przewagę. Na sekundę do końca kwarty Akademicy prowadzili dziesięcioma punktami. Trener Majcherek wziął taktyczny czas, aby dokładnie wyjaśnić swoim podopiecznym jak należy rozegrać ostatnią akcję mając ponad 1 sekundę. Zawodnicy po wybici piłki z autu i efektownym podaniu pod kosz schodzili na przerwę z 12 punktowym prowadzeniem.

Trzecia kwarta rozpoczęła się od ataków Szczecinian. Na początku tej odsłony piłka dochodzi do Michała Mysony, który mija rywala i upada na parkiet z przeraźliwym krzykiem. Serca kibiców zamarły. Na hali zapanowała cisza. Nieładne zachowanie można było zauważyć ze strony Piotra Nizioła, który próbował tłumaczyć sędziemu błędy w decyzji, w momencie gdy nasz zawodnik zwijał się z bólu. Trochę szacunku Panie Piotrze tak na przyszłość. Zwijającego się z bólu popularnego „Sznurka” opatruje lekarz. Po chwili zostaje zniesiony do szatni i zabrany karetką do szpitala. W tym czasie na parkiecie króluje Pytyś, i rezerwowy Jakub Michalski, który popisał się kilkoma efektownymi zbiórkami w ataku i dorzucił kilka ważnych punktów. Trener zaufał ostatnio mniej grającemu Maciejowi Kwietniewskiemu. Maciek pokazał swoja postawą, że zawsze można na niego liczyć. Dobrze zastąpił kontuzjowanego Mysone. Przewaga AZS-u rosła i w pewnym momencie wynosiła nawet 39 punktów.

Czwarta kwarta to ciągła gra pod dyktando znakomicie grającego AZS-u. Goście próbowali utrudniać grę naszym zawodnikom broniąc każdy swego lub ustawiając strefę. Mimo to na linii 6,25 ciągle ustawiał się Maciek Majcherek. Jak zwykle nie zawiódł swoich kolegów z drużyny i celnie rzucał, mijał i kreował grę. Uwagę należy poświęcić wręcz perfekcyjnej grze Andrzeja Karasia. Jego pojedynek w obronie z Piotrem Niziołem był niczym pojedynek dwóch weteranów ligowych parkietów. Efektowne minięcia, walka bark w bark i boiskowe „cwaniactwo” - to mogli zobaczyć kibice na hali SDS-u. Oczywiście wnioskując po wyniku końcowym Karaś jest zwycięzcą tej walki. Jak profesor kierował grą szczecinian, w końcówce przy obronie na całym boisku Open Basketu Pleszewa ze spokojem przeprowadzał piłkę na połowe rywala i nadawał ton grze. Szczecinianie mimo ambitnej walki do końca zawodników Basketu, wygrali zdecydowanie całe spotkanie 93:65.

Open Basket Pleszew zaprezentował się w Szczecinie bardzo przeciętnie żeby nie powiedzieć słabo. W grze wyróżniał się jedynie Piotr Nizioł i Dariusz Parzeński. Wynik obrazuje dyspozycje, w jakiej były oba zespoły w dzisiejszym dniu. AZS Radex Szczecin pewnie wspina się na szczyt ligowej tabeli. Wygrał spotkanie zasłużenie i zdecydowanie prowadząc przez cały mecz. Na uwagę także zasługuje postawa szczecińskich fanów basketu, którzy mimo środowego wieczoru licznie zgromadzili się na hali przy ulicy Wąskiej.

Sonda